Żółtym szlakiem nad Drwęcą (Trasa rowerowa około 33 km)
Trasa wycieczki w części pierwszej przebiega na odcinku żółtego szlaku Brodnica - Mszano - Słoszewy - Radziki Duże. Powrót do Brodnicy odbywa się lewym brzegiem Drwęcy, przez mostek nad Rypienicą w Kominach.
Aby dotrzeć do Mszana, korzystamy ze ścieżki rowerowej na nowo otwartej trasie na Ustroniu. Przejeżdżamy 2 km z ul. Podgórnej przy rondzie i kierujemy się na ul. Targową, skąd po około 3 km według żółtych znaków docieramy do centrum Mszana. Zjeżdżamy w lewo około 850 m i jedziemy prosto przez las, wzdłuż prawego brzegu Drwęcy. Meandrująca rzeka jest dobrze widoczna tylko na tych odcinkach, na których nie zasłaniają jej drzewa. Pierwszą drogą w lewo, licząc od wjazdu do lasu, dotrzemy na polanę na wysokim brzegu Drwęcy, gdzie w roku 1986 zostały odkryte bogate ślady osadnictwa z pradziejów naszego regionu, czego efektem jest stała wystawa „Życie codzienne mezolitycznych myśliwych z Mszana sprzed 10.000 lat” w brodnickim spichlerzu.
Słoszewy
Po wyjeździe z lasu Słoszewy odsłonią przed nami najpierw naddrwęczne łąki, potem budynki mieszkalne dawnych PGR. Dojedziemy tu po około 4,5 km, licząc od skraju lasu w Mszanie. Słoszewy do końca 1392 r. w posiadaniu rycerza Jana z Kruszyn, później folwark i dwór krzyżacki zniszczony w 1414 r. podczas tzw. wojny głodowej, po 1570 r. dobra królewskie, w XIX i XX w. w rękach różnych właścicieli. Po II wojnie majątek był własnością PGR.
Aby obejrzeć grodzisko z XIV - XV w. pozostałe po dworze rycerskim, dwór z XVIII w. oraz park, trzeba podejść na wzniesienie po prawej stronie trasy. Dwór obecnie częściowo odrestaurowany, z dobudowaną na początku XX w. kaplicą oraz piętrową oficyną z narożną basztą zwieńczoną iglicą. Dwór na kopcu przebadany archeologicznie, czego wynikiem jest m.in. kilku tysięcy grotów bełtów do kusz. Oprócz dworu można tu obejrzeć odbudowaną oborę, kuźnię, spichlerz oraz stajnię. W parku skupienie pomnikowych drzew: buka pospolitego, dębu szypułkowego i kasztanowca zwyczajnego. W pobliżu dworu przy polnej drodze, obsadzonej brzozami, zapomniany grób jednego z właścicieli majątku Alfreda Weissermela.
Po obejrzeniu dworsko-parkowych atrakcji zjeżdżamy na szlak i kontynuujemy wycieczkę według jego oznakowań, którym towarzyszą od początku znaki szlaku św. Jakuba. Jedziemy polną drogą, przy której po prawej mijamy kapliczkę z datą 1930, potem krótko przez las i po około 2 km od centrum wsi wyjeżdżamy na szosę. Skręcamy w lewo na most nad Drwęcą, za którym po lewej stronie spotkamy niedawno wykopany staw służący małej retencji w obrębie geodezyjnym Kupno, współfinansowany ze środków FOGR UM Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.
Radziki Duże
Jedziemy prosto około 2 km po asfaltowej drodze do kopalni kruszywa w Radzikach, której wielkość i jakość urządzeń robi ogromne wrażenie, zwłaszcza gdy podjeżdżają tu jedna za drugą ogromne ciężarówki. Przy żwirowni można podziwiać malowniczy zbiornik wodny, na którym obecnie pojawiły się stada krzyżówek. Aby zwiedzić wieś Radziki Duże, trzeba pojechać dalej prosto około 2,5 km drogą pożarową nr 25, w kierunku siedziby Leśnictwa w Radzikach. Wieś słynie przede wszystkim z malowniczych ruin zamku rycerskiego wzniesionego przez Radzikowskich (odgałęzienie rodu Ogończyków) najprawdopodobniej w latach 20. lub 30. XV w., chociaż nie wyklucza się możliwości budowy już w końcu XIV w. Do naszych czasów dotrwały fragmenty ścian budynku mieszkalnego i muru obwodowego. Przy zamku znajduje się dwór z II połowy XIX w., obecnie siedziba Gimnazjum im. Tony’ego Halika. We wsi gotycki kościół z przełomu XIV i XV w.
Kominy
Aby dotrzeć do Komin, trzeba wrócić z Radzik do drogi przy żwirowni i kontynuować wycieczkę przez las, mijając zbiornik wodny z lewej strony. To droga pożarowa nr 21, którą po około 7 km dojedziemy na mostek nad Rypienicą w Kominach. Ten odcinek trasy biegnie przez las, oddzielający nas od lewego brzegu Drwęcy. Po wyjeździe z lasu w Kominach z lewej strony drogi obserwujemy najpierw widok na kościół w Mszanie i meandrującą między łąkami Rypienicę, która w pobliżu wpływa do Drwęcy. Potem po lewej miniemy pola golfowe, po prawej jedną z przydrożnych kapliczek i jeziorko bez nazwy.
Jedziemy prosto przez las, następnie przy miejskim wysypisku oraz schronisku dla zwierząt po lewej i po około 5 km od mostku w Kominach docieramy do Ustronia.